Były Les Asemistes o konfrontacji na linii Le Havre – AS Monaco FC

Nie kto inny jak Distel Zola może znać swój były klub od podszewki. Obecnie zawodnik reprezentujący barwy przyszłego rywala Monaco w Ligue 2 – Le Havre, udzielił wywiadu w którym wypowiadał się na temat swojej kariery w Les Asemistes i obecnych celach w nowo-starym klubie Le Havre. Na początku wywiadu zawodnik stwierdził, że będzie mu bardzo miło grać przeciwko swoim byłym kolegom z zespołu: 'Kocham Monaco. Jest to mój ulubiony klub poza Le Havre (uśmiech). Mam świadomość tego, że będzie to mecz przeciwko wielkiej drużynie.”

Zawodnik stwierdził również, że chciał zostać w Monaco, ale nie zostało mu to dane: „Jeśli mamy rozmawiać o mojej karierze w ASM to pamiętam ją mimo wszystko bardzo dobrze, znam tam dużo piłkarzy obecnych i byłych, pracowników i sztab. To jest zabawne, że znów się z nimi spotkam, ale przeciwko drugiej stronie barykady:”

Zawodnik o tym czy Monaco ma szansę na awans: „Monaco zatrudniło wielu dobrych piłkarzy i pracowników wysokiego szczebla. Myślę, że naprawdę Monaco jest najsilniejszym zespołem w tej stawce, ale to nie znaczy, że nim uda się z nami wygrać. Po remisowym spotkaniu z Dijon mamy więcej wiary, to daje nam lepszą pokorę i wytrwałość w tym co robimy i kochamy.”

Zawodnik o swoich celach z Le Havre: „Postanowiliśmy stawić czoło Ajaccio i Dijon. Myślę, że to punkt kulminacyjny i czas zobaczyć, gdzie tak naprawdę jesteśmy. Gramy u siebie w domu, ale to nie jest istotne. Będziemy grać w każdym meczu tak samo i starać się zdobywać punkty.”

O przygotowaniach do tego meczu: „Zwyle przygotowujemy się do takich spotkań tak samo, mecz to mecz tutaj nie ma możliwości na myślenie które pozwoli nam dotrzeć do tego czy nasi przeciwnicy są lepsi od nas. Spotkania to weryfikują a potem razem siadamy i omawiamy co nam nie wyszło. Zwykle mecze z takimi przeciwnikami jak Monaco dodają nam siły na lepszą grę niż dotychczas.”

O atmosferze w szatni i zawodnikach: „Jesteśmy zgraną paczką, atmosfera jest dobra jak w Pucharze Świata. To będzie dobry mecz bo my jesteśmy przygotowani jako ekipa na wszystko. Cieszy mnie to, że zawodnicy jak i sztab są w dobrych humorach. W końcu nie traktujmy tego spotkania jak walki o życie, mecz jest równy meczowi i trzeba się z tym zgodzić, że jest wiele kolejek w których musimy się wykazać.”

Przypomnijmy, że były już zawodnik AS Monaco odszedł z Monaco do Nancy, tam była kolonia byłych piłkarzy AS Monaco, ale i również tam nie zagrzał miejsca. Został wypożyczony właśnie do Le Havre a po ukończeniu umowy z prawa bossmana przeszedł do obecnego pracodawcy. Życzymy mu wszystkiego dobrego z wyjątkiem meczu przeciwko Les Asemistes.