W długiej rozmowie z FootMercato, Valere Germain powrócił myślami do poprzedniego sezonu, oznaczone przez przybycie Dmitrija Rybolovlev. Napastnik Monaco również wspomniał o zastąpionym już Marco Simone przez Claudio Ranieriego oraz pierwszym tygodniu treningów wydawanych przez tego ostatniego. Kończąc wywiad zawodników ujawnił swoje ambicje, zbiorowe i indywudualne.
Na początek Valere, jak się masz?
– Wszystko w porządku, dziękuje. Jesteśmy dobrze przygotowani do nadchodzącego sezonu.
AS Monaco ostatecznie nie mogło znaleźć się na miejscu gwarancującym awans do Ligue 1. Jakie wnioski wykonaliście przez ostatni rok?
– To był trudny sezon. Pierwsze 6 miesięcy było bardzo trudne, nie wygraliśmy meczu przez ten okres. Następne a zwłaszcza pod koniec grudnia, mecz z Havre był punktem zwrotnym. Stamdąd przyszły dobre wyniki, odkryliśmy radość z grania.
Po złym starcie naprawdę wierzyliśmy w osiągnięcie upragnionego celu?
– Szczerze mówiąc, wierzyliśmy. Byliśmy stratni tylko 5 lub 6 punktów do 3 miejsca i wtedy jeszcze były mecze. Kiedy grasz w wielkim klubie i jesteś zawodowcem, musisz wierzyć do końca, nawet jeśli byłby to cud.
Przyjazd Dmitrija Ryblovlev spowodowało w klubie poruszenie. Jakie rzeczy tak naprawdę zmieniły się w życiu klubu?
– Szczerze mówiąc nie za dużo, wszystko działa po staremu ponieważ to nie była nowa osoba w sztabie sportowym a finansowym.
Jakie osobiście odczuwacie nowe cele klubowe na ten sezon?
– Czuliśmy, że nowi przywódcy mieli bardzo ładny projekt i odzyskaliśmy pewność siebie i motywację.
Zespół zmienił się radykalnie w ciągi zimy, różni zawodnicy którzy przybyli do klubu zrobili wiele dla zespołu?
– To prawda, że potrzebujemy trochę więcej doświadczenia, ponieważ byliśmy jeszcze bardzo młodzi. Gracze, którzy przybyli byli bardzo dobrze zintegrowani i jest to korzystne dla wszystkich.
Twój przeciwnik w ataku Ibrahima Toure?
– Ibra zrobił wiele dobrego, strzelił 10 bramek jeszcze w ciągu 6 miesięcy. Nie jest źle (śmiech)!
Marco Simone był w stanie tchnąć nowe życie, że twoje wspomnienia są dobre na skale?
– Przyniósł swoją wiedzę o futbolu, jego staranność w pracy. Był również blisko zawodników i myślę, że to jest bardzo ważne w zespole.
Czy żałował swego odejścia, czy można było się tego spodziewać?
– Byłem rozczarowany, to prawda dla trenera, bo szło dobrze, ale po tej decyzji należy zwrócić się do władz klubu. Oni wiedzą, gdzie chcą iść i w jakim kierunku.
Wyjazd Marco Simone spowodował przybycie Claudio Ranieriego. Co o tym sądzisz?
– Jest to trener bardzo profesjonalny. Czujemy, że ma duże doświadczenie w swoim zawodzie i czujemy to na treningach. Prowadził bardzo duże europejskie kluby.
Czy w pracy trenera ważna jest reputacja?
– Raczej tak. Wiemy, że wszystko, co on mówi jest prawdą, a stanie się to podczas meczów. To jest troszkę dziwne, że mamy takiego trenera.
Czy to pochlebne pracować pod okiem takiego szkoleniowca?
– Tak, bo prowadził największych graczy na świecie, to bardzo pochlebne.
Czy to dobrze, że wciąż klub zatrudnia młodych graczy?
– Tak, to dowodzi, że klub nadal chce budować klub wraz z młodymi graczami. Dla tych ludzi jest to bardzo ważne.
Jakie są twoje ombicje na ten sezon?
– Osobiście chce przekroczyć liczbę 10 goli strzelonych i grać tak często, jak w roku ubiegłym.
Czy awansujecie?
Tak. Nie mamy innego wyboru. Mam nadzieję, że w maju 2013 roku, będziemy świętować z naszymi kibicami awans. To będzie szczęśliwy nowy rok, uwierz mi.
Gdyby w nowym sezonie jeszcze nie awansowali, to już nie wiem, co by trzeba poprawić w tej drużynie. Jak na drugą ligę jesteśmy przecież mocni.
Na drugą ligę z tymi zawodnikami trzeba każdego bić na łeb : ) W sparingach dobrze sobie radzimy… więc trzeba myśleć pozytywnie : )