W poniedziałek pogoda wbrew pozorom była dobra, podobno deszczowa ale świeciło słońce. Dzisiaj jest sytuacja całkowicie odmienna. Zawodnicy trenowali na pół gwizdka aby nie złapać jakieś niepotrzebnej kontuzji. Mimo to sesja treningowa była bardzo intensywna niż dotychczas a szkoleniowiec Monaco – Ranieri i sztab byli zadowoleni z całego rezultatu treningowego.
Problemy ze stopą Nabila Dirara to już przeszłość. Zawodnik w ubiegłym tygodniu nie mógł wystąpić w meczu przeciwko GFC Ajaccio. Wszystko jednak teraz wraca do normy i zawodnik ma bardzo dobry humor, pomocnik AS Monaco zaczął regularne treningi z drużyną już w niedzielę.
Inaczej się ma natomiast sytuacja Ferreira Carasco. Zawodnik ASM obecnie pod opieką Carlo Spignoli trenuje aby odzyskać siłę fizyczną po ostatniej kontuzji. Stąd osobne przygotowania zawodnika we wtorkowe popołudnie.