W piątek będąc w Paryżu z powodu operacji stowarzyszenia „Premiers de Cordée”, Bacary Sagna udzielił odpowiedzi na kilka pytań związanych z rozwojem francuskiego futbolu. Zapytany o swoją przyszłość (dziennikarz miał na myśli powrót do kraju i reprezentowanie barw jednego z klubów – PSG lub Monaco) powiedział, że na razie jest związany kontraktem z Arsenalem.
– Mam ważny kontrakt z Arsenalem, moim celem jest, aby skupić się na klubie, a potem zobaczymy. Projekty PSG i Monaco są ambitne. Ściągnęli kilku bardzo dobrych graczy. To jest dobre dla francuskiego futbolu. Osobiście jestem zadowolony, piłka we Francji powinna rozwijać się właśnie tak. Na razie jestem jeszcze w Arsenalu.
chodź jestem kibicem Arsenalu to po nim płakać nie będę , ostatni sezon miał koszmarny , oprócz jednego występu na środku obrony , myśle , że monaco to dla niego dobry kierunek i najwyższa pora pozegnac sie z londynem , szkoda ale to chyba przez te kontuzje
I dlatego Sagna nie jest AS Monaco potrzebny… niech idzie do PSG… nas stać na kogoś lepszego:P
Teraz stać, ciekaw jestem co mówiłeś rok temu. Mam tylko nadzieję, że kibicowałeś Les Rouge et Blanc.
Sytuacja w futbolu się często zmienia… a jeżeli gość nie jest w formie i istnieje duże ryzyko, że by się nie sprawdził, więc przy aktualnej sytuacji finansowej, taki transfer nie jest potrzebny. I co w tym dziwnego?
Sagna w dobrej dyspozycji jest wciąż topowym prawym obrońcą, więc jeżeli Monaco ma go od nas od kupić to nie za mniej jak 7-8 milionów.
Sagna w formię przydałby się w Monaco, ale za rozsądną cenę i zarobki.
Bądźmy szczerzy, Arsenal będzie chciał za Bac’a około 10mln. Mimo, że ostatnio był bez formy to Monaco przydałby się taki zawodnik z doświadczeniem. Poza tym jest nie wielu prawych obrońców na jego poziomie. MY (Arsenal) zapewne kupimy Lichtsteinera, albo zostaniemy przy Jenko i Belleriniego weźmiemy do pierwszej drużyny. Tak i tak źle nie wyjdziemy 🙂 bo Hector za 2-3 lata będzie śmigał na prawej obronie, że nawet Alves będzie przy nim śmiesznie wyglądał.