AS Monaco nie zawiodło swoich kibiców na inaugurację ligi. Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie. Wynik tego meczu to 0:2 dla AS Monaco. Podopieczni Claudio Ranieri’ego mogą być zadowoleni ze swojego występu. Na oklaski zasługuje cała drużyna, a na pewno postawa mieszanka młodości z doświadczeniem.
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando AS Monaco, ale mecz był wyrównany i sporo działo się w środkowej strefie. Jedyną dobrą okazją był strzał w 11 minucie Carrasco. Po 20 minutach do strzału doszedł Ocampos lecz piłka otarła się o słupek bocznej siatki bramki. Przed końcem spotkania okazję miał James, 22 latek niepotrzebnie szukał odegrania do Falcao w ostatecznym rozrachunku.
Po zmianie stron Monaco jeszcze bardziej grało do przodu, ale Bordo na kwadrans przed końcem zaatakowało i miało kilka dobrych sytuacji na strzelenie gola. Okazję miał Plasil któremu do gola zabrakło kilku centymetrów – piłkę ręką musnął Subasic.
Pod koniec spotkania to Monaco rozdawało karty. Po błędach piłkarzy Bordeaux swoje okazje wykorzystali kolejno – Riviere oraz Falcao. Tym samym Monaco wygrało zasłużenie ten mecz. Brawa też należą się dla Bordeaux, które grało bardzo dobry mecz.
Bramki: 81. Riviere, 87. Falcao
Kartki: 90+2. Planus (GIR)
FC Girondins de Bordeaux: C. Carrasso – M. Poundjé, M. Planus, L. Sané, Mariano – N. Maurice-Belay (64′ Diabate), L. N’Guémo (84′ Sacko), A. Biyogho Poko (84’Khalfallah) , J. Plašil, L. Obraniak – H. Saivet
AS Monaco: D. Subašić – L. Kurzawa, E. Abidal, Ricardo Carvalho, Fabinho – Y. Ferreira Carrasco (90′ Tisserand), M. Obbadi, J. Toulalan, L. Ocampos, J. Rodríguez (72′ Riviere) – R. Falcao
Sędziowie: Laurent Duhamel – F. Haquette, A. Bremont