Paris Saint-Germain w niedzielę zagra na wyjeździe z AS Monaco w szlagierowym spotkaniu francuskiej Ligue 1, które prawdopodobnie zadecyduje o mistrzowskim tytule nad Sekwaną i Loarą.
Jesienią w stolicy Francji padł remis 1:1. Teraz trener paryżan Laurent Blanc daleki jest od stawiania w roli faworyta jego podopiecznych.
– Rzeczywistość gospodarcza z francuskich klubów jest obecnie bardzo trudna, ale Monaco jest na czele klubów, które nie mają z tym problemu. Mecz z nimi to nie tylko sprawa prestiżu, ale przede wszystkim wygranej i trzech punktów – wyznał dla oficjalnej strony PSG mistrz świata z 1998 roku.
– Myślę, że Monako zamierza przejąć posiadanie piłki, tak jak my. To nie jest zespół, który po prostu lubi się bronić. Rywale mówią, że to my jesteśmy faworytem. Wolę na ten temat się nie wypowiadać, ale owszem chcemy wygrać – przyznał były reprezentant Francji i obrońca Barcelony.
– Jesienią zagrali z nami świetny mecz i jako jedni z nielicznych potrafili wywieźć punkt z Paryża. Mówi Ranieri