Po międzynarodowej przerwie związanej z występami reprezentacyjnymi, AS Monaco wczoraj w Lyonie na Stade Gerland podejmowało gospodarza meczu, Olympique Lyon. Po 90 minutach zaciętego spotkania, Monaco pogrąża się znów w kryzysie po kolejnej klęsce tracąc dwa gole w jednym meczu.
Początek meczu był bardzo wyrównany przez oba zespoły, jak i Monaco oraz Olympique Lyon. Lyon wykorzystał szansę i strzelił gola blisko po pół godzinie gry, bramki można było uniknąć, ale przez kolejną pomyłkę obrony (która to już w tym sezonie?) Monaco skapitulowało. Autorem bramki był Fekir.
Na Monaco to podziałało bardzo szybko, po znakomitej pracy jaką wykonał Kondogbia, Lucas Ocampos wyrównał stan spotkania na 1:1. 'Niebiescy’ mieli jeszcze potem kilka sytuacji, ale z wykorzystaniem ich był bardzo ciężko. Monaco posiadało inicjatywę w końcówce pierwszej połowy (jak i w drugiej połowie), ale nie potrafiło tej inicjatywy i sytuacji które sobie stworzyliśmy, przełożyć na bramki.
Druga połowa to znaczny akt otwartej piłki, która toczyła się od jednej bramki do drugiej. Dwadzieścia minut przed końtem spotkania, to efekt znów fatalnej gry obrony Monaco, Lyon znów to wykorzystał i wypunktował Les Asemistes jak drużynę amatorów. Tak amatorów, bo jak nie można było przykryć Tolisso w takiej sytuacji, to tylko i wyłącznie pytanie do samych zainteresowanych.
Goście odpowiedzieli po główce Germaina, piłka po jego strzale odbiła się od poprzeczki, ale Lopez na tyle dobrze interweniował, że uratował swój zespół przed golem. Monaco nie potrafiło dostrzeć błędu w obronie Lyonu, natomiast AS Monaco zagrało katastrofalnie w obronie. Trzeba to powiedzieć jasno, piłkarze Leonardo Jardima poruszali się w obronie jak dzieci we mgle. Mimo przewagi na boisku, mimo sytuacji (naliczyliśmy ich ponad 10), nie potrafiliśmy (znów) tego przełożyć na wynik spotkania.
Podsumowanie jest krótkie i na temat, jeśli podopieczni Leonardo Jardima, nie zmienią szybko czegoś w grze obrony (to już jest 5 kolejka), to możemy spodziewać się jedynie wygranych nad słabeuszami Ligue 1. Choć i tutaj wygrane, przy takim nastawieniu wahadłowym, gdzie Kurzawa czy też Dirar (nominalny ofensywny pomocnik, ustawiany na prawej obronie) ustawiani są zbyt szeroko, jakby ich nie było wcale na boisku, a ich obecność odczuwaliśmy jedynie przy ataku pozycyjnym.
Kurzawa szarpał coś w ataku, Dirar miał dwa dobre dośrodkowania, gdzie Berbatov mógł to lepiej wykończyć, albo dać strzelić Ocamposowi, widocznie to było za mało! Na plus zasługuje znów pewna postawa Subasica, który przy straconych golach mógł jedynie rozłożyć ręcę. Na minus zasługuje postawa Berbatova, który ciągle miał pretensje na boisku, napastnik Monaco powinien zająć się grą a nie ciągłymi pretensjami do sędziego, bo pretensje to powinien mieć do siebie, za stracone szansę do zdobycia wyrównującego gola. Katastrofalnie w tym meczu niestety zaprezentował się Nabil Dirar, śmiem twierdzić, że to przez niego na spółkę z Layvinem Kurzawą przegraliśmy to spotkanie, ewidentnie nie pasuje Nabilowi gra na prawej obronie, kompletnie nie radził sobie z atakami piłkarzy Lyonu,
Jest to trzecia porażka Monaco, na przestrzeni pięciu spotkań w Ligue 1. Kolejne spotkanie Monaco to mecz zaledwie za cztery dni, przeciwko Leverkusen w ramach Ligi Mistrzów. Les Asemistes szybko muszą pokazać inną twarz w tym sezonie, póki czas. Cóż, jedynie co mogę powiedzieć to: Allez Monaco! Co nas nie zrujnuje to wzmocni…
Bramki: Fekir, Ocampos, Tolisso
Lyon: Lopes – Jallet, Rose, Umtiti, Tolisso – Gonalons (cap.), Mvuemba, Malbranque – Ferri, Fekir, Lacazette
Rezerwowi: Gorgelin, Koné, Zeffane, Gourcuff, Ghezzal, Yattara, Njie
Monaco: Subasic – Dirar, Raggi, Carvalho, Kurzawa – Toulalan (cap.), Moutinho, Kondogbia – Ferreira-Carrasco, Ocampos, Berbatov
Rezerwowi: Stekelenburg, Wallace, Bakayoko, Silva, Germain, Martial, Kamara
Własne
Porażka zasłużona, po za kilkoma szansami na gola nie było nic, Lyon był zdecydowanie lepszy i zasłużył na zwycięstwo,jeśli w kolejnych meczach nic się nie poprawi to będzie naprawdę źle.
Lyon grał padakę, Monaco jeszcze większą. Widać brak poważnych – nie hiperdrogich!!! – wzmocnień składu, więc trzeba bronić się przed spadkiem i odpuścić sobie LM;
wyjdz stad , ty sie bron przed spadkiem bozze, zmien plyte
Sam stąd wyjdź, i mam prawo do własnej opinii, więc się „odczep”, chłoptasiu. I spójrz na tabelę oraz styl gry drużyny, i ściągnij różowe okulary.