W pierwszym niedzielnym spotkaniu 24. kolejki Ligue 1 doszło do małej niespodzianki. Guingamp przed własną publicznością pokonało wyżej notowane Monaco.
Od początku kibice oglądali interesujące spotkanie. Jako pierwsi groźniej zaatakowali gospodarze, ale to goście w 18. minucie byli o krok od zdobycia bramki. Po uderzeniu Carrasco z dystansu, Guingamp przed stratą gola uratował słupek.
Cztery minuty później Guingamp doznało poważnego osłabienia. Za brzydki atak na Toulalana czerwoną kartką ukarany został Diallo. Od tego momentu gospodarze przede wszystkim skupiali się na bronieniu dostępu do własnej bramki i robili to bardzo dobrze, bowiem grające w liczebnej przewadze Monaco nie potrafiło wypracować sobie dogodnych sytuacji. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga odsłona meczu doskonale ułożyła się dla gospodarzy, którzy w 51. minucie objęli prowadzenie. Beauvue wstrzelił wówczas piłkę wzdłuż linii bramkowej z prawej strony pola karnego, a Leverue z najbliższej odległości skierował ją do bramki.
W kolejnych minutach na boisku dominowało Monaco, które za wszelką cenę starało się doprowadzić do wyrównania. W bramce Guingamp świetnie spisywał się jednak Loissl, który bronił uderzenia między innymi Kondogbii i Kurzawy. Ostatecznie gościom nie udało się umieścić piłki w bramce Guingamp i trzy punkty trafiły na konto gospodarzy.
EA Guingamp – AS Monaco 1:0 (0:0)
1:0 Leveque 51′
Bardzo nie miła niespodzianka graliśmy w przewadze i nie wygrywamy tylko przegrywamy.a licznik Suby zatrzymał się na 841 minutach bez puszczonego gola w ligue1.
Brawo za zwycięstwo w Londynie, oby tak dalej!!! 🙂